Oliwa, która ma smak słońca - płynne złoto czeka na Was w Musze
- Jacek Jesionowski
- 4 dni temu
- 5 minut(y) czytania
Mucha to, zgodnie z dopiskiem na logotypie - nie tylko wina...
W naszym salonie mamy również coś, co potrafi zamienić kawałek bagietki w małą ucztę — wyjątkowe oliwy z pierwszego tłoczenia, które przyjeżdżają do nas prosto z południa Europy.

Oliwa Wypływa Extra Virgin Niefiltrowana
To najwyższej jakości oliwa z lokalnej, butikowej marki, prowadzonej przez naszego znajomego - Tymoteusza. Soczysta, gęsta i pełna życia, pochodząca z greckiego Peloponezu. Warto zaznaczyć, że oliwki zbierane są ręcznie. To żmudna robota trwająca od świtu do zachodu słońca. Tłoczy się ją zwykle 2 razy dziennie, tak aby wytłoczenie nastąpiło 6 do 8 godzin po zbiorze. Ta naturalna, niefiltrowana oliwa ma świeżość i prawdziwy charakter owocu, głęboki kolor oraz aromat ziół i karczocha. Jest obłędna.
Ponieważ my znamy Tymka osobiście, przekazujemy Wam jego własną relację o tym, jak Grecja i gaje oliwne pojawiły się w jego życiu oraz o tym, jakie naprawdę są jego produkty:

"Do Grecji trafiłem jako student piątego roku geografii i rezydent biura podróży. Po ukończeniu studiów zostałem w Grecji, żeby poznać kraj. Był grudzień, a ja znalazłem się na Kalamacie i włóczyłem po górskich wioskach. Wtedy trafiłem do miejscowości Drosia i poznałem Costasa, który zaproponował mi pracę przy zbiorach oliwek. Mama Costasa podała mi gorącą musake i zacny pucharek wina i już tam zostałem. Było po ponad 20 lat temu. Na początku byłem wyłącznie najemną siłą roboczą, jednak z czasem zaprzyjaźniliśmy się i poznałem tajniki pracy przy zbiorach do tego stopnia, że jako jeden z niewielu wycinam gałęzie na drzewach oliwnych, co tu uznawane jest za sztukę.
Costas posiada gaj z drzewami oliwnymi w wieku od 60 do 120 lat. Początkowo oliwę z własnoręcznie zbieranych oliwek przywoziłem na własne potrzeby. Jednak moi znajomi, którzy spróbowali oliwy, prosili o przywiezienie butelki i dla nich. W końcu swoją pasję postanowiłem przekuć na stałe zajęcie. Tak powstała firma Oliwa Wypływa, która produkuje i importuje najwyższej klasy oliwę extra virgin z monokultury."
A co właściciel marki mówi o swoim produkcie?: "To najczystsza możliwa oliwa. Pochodzi z Półwyspu Peloponez, z regionu Kalamata, wioski Drosia, leżącej w okolicach Pylos. Miejsca, nad którym nie ma tuneli przelotowych samolotów pasażerskich, a latają orły; w promieniu 100 km brak przemysłu, nie ma zanieczyszczeń ani spalin. Drzewa nie są opryskiwane ani w trakcie wegetacji, ani podczas zbiorów. Oliwki zbierane są ręcznie i tłoczone bezpośrednio do 6 - 8 godzin po zbiorze. Wyjątkowy smak oliwy wynika z lokalizacji gaju oliwnego na przedgórzu gór Tajget, w niewielkiej odległości od morza, na zboczu doliny z południową ekspozycją. Do gaju docierają wiatry znad morza, dające odpowiednią wilgotność. Do tego dochodzi wiek drzew (od 60 do 120 lat), okres, w którym są zbierane oliwki (grudzień i styczeń), świetna odmiana Koroneiki, na którą Grecy mówią Fasolakia. Jednak najważniejsza jest wielopokoleniowa tradycja właścicieli gaju. Costas należy do piątego pokolenia zajmującego się zbieraniem i wytłaczaniem oliwy."
Warto wspomnieć, że produkty Oliwa Wypływa występują u nas również w wersjach smakowych. I tym razem jest to coś absolutnie wyjątkowego. Tymek pisze o nich tak:
"Ta sama czysta oliwa służy nam do przygotowywania oliw smakowych, które wytwarzamy samodzielnie, według własnych receptur. W tej chwili posiadamy 20 różnych rodzajów oliwy. Do najciekawszych należy oliwa z gałką muszkatołową i korzeniami imbiru. Wśród najodważniejszych znajdują się oliwa pokrzywowa i z dziką różą. Najpopularniejsze to: oliwa śródziemnomorska (suszone pomidory, bazylia i czosnek) rozmarynowa oraz prawdziwkowa. Pięknie pachną i równie dobrze smakują to: cynamonowa, pomarańczowa, cytrynowa i limonka kaffir. Moja ulubiona to oliwa ostra, która była pierwsza spośród wszystkich oliw smakowych.
Do produkcji oliw smakowych używamy wyłącznie produktów ekologicznych. Suszone pomidory pochodzą z Grecji, gdzie były suszone na słońcu; podobnie jak figi, pomarańcze i cytryny. Bazylia, czosnek i inne zioła, łatwo rosnące w polskich ogródkach, pochodzą z niewielkich eko-zagród. Cynamon przyjeżdża z Indii i jest prawdziwą korą drzewa. Rozmaryn własny, dopełniony marokańskim. Macierzanka i tymianek przyjeżdżają do nas z okolic puszczy Białowieskiej. Grzyby do oliwy prawdziwkowej są zbierane między Piekłem a Niebem. To dwie miejscowości na skraju puszczy Koneckiej, położone kilka kilometrów o Końskich. Tam moja mama ma swoje sekretne miejsce prawdziwkowe, gdzie zagląda nawet 3 razy dziennie w sezonie zbiorów."
Od siebie pozwolimy tylko dodać sobie jeszcze, że do wyrobu oliw smakowych nie używane są metody opierające się na temperaturze czy ciśnieniu. Oznacza to, że oliwa z z dodatkami musi być sezonowana minimum trzy miesiące, aby wszystkie składniki naturalnie przeszły do smaku esencji.
Warto wspomnieć również o wyjątkowej wersji oliwy niefiltrowanej w przepięknej, kobaltowej butelce, która idealnie nada się na prezent dla prawdziwych koneserów.
Nekeas Pawlina Aceite de Oliva

Nekeas Pawlina pochodzi z doliny Nekeas w Nawarrze - regionu, gdzie oliwki dojrzewają w słońcu i czystym powietrzu miejscowych gór.
Powstała z owoców odmiany Arbequina Oliwka tej odmiany jest niewielka, owocuje dość szybko i obficie, dzięki czemu sprawdza się w nowych plantacjach. To właśnie sprawiło, że uprawa odmiany Arbequina tak bardzo się rozprzestrzeniła w ostatnich latach, co ma realny wpływ również na ostateczny smak oliwy.
W smaku bowiem wyczuliśmy, wysiłkiem całego kolektywu, nuty migdałów, zielonych jabłek i trawy. To oliwa z pazurem, nie spodoba się zapewne każdemu, ale ci z Was, którzy lubią bardziej pikantne smaki na pewno ją docenią, ponieważ ten charakterystyczny, lekko pieprzny posmak w ustach, jest wyłącznie wyznacznikiem świeżości oliw z tej konkretnej odmiany. Oczywiście warto zaznaczyć również, że delikatna zadziorność tej propozycji idealnie przełamie słodycz świeżych warzyw i owoców oraz podkreśli aromat długo dojrzewających wędlin czy twardych serów. Warto więc przy zakupie pomyśleć również i nad tym walorem planowanej degustacji bo może się okazać, że odrobina kokieteryjnej pikanterii nikomu nie zaszkodzi a będzie nawet wskazana.
Pawlina Extra Virgin Olive Oil
Hiszpańska klasyka w najlepszym wydaniu.
Owoce odmiany Picual są zbierane ręcznie w rejonie Torredonjimeno (Jaen). Proces tłoczenia na zimno następuje maksymalnie w ciągu doby od zbioru oliwek i jest on przeprowadzany mechanicznie, dzięki czemu możliwe jest zachowanie kwasowości oliwy na pożądanym, niskim poziomie.
Według opisu z rodzimej oliwiarni, odmianę oliwek Picual charakteryzują wyraźne nuty trawy, ziół i owoców, przez co idealnie ma sprawdzić się do sałatek, warzyw oraz mięs.
Według nas to oliwa o eleganckim, aksamitnym profilu. Ponieważ jest łagodna doskonale pasuje do grillowanych warzyw, ryb i sera feta.
Śmiało możecie też zanurzyć w niej kawałek dobrego chleba i popić tę pyszną prostotę kieliszkiem białego wina. Najlepiej hiszpańskiego, żeby wszystko zostało w rodzinie.
Oliwa i chleb — duet idealny

Każda z oliw, które opisałem najpełniej pokazuje swoje oblicze w towarzystwie świeżego pieczywa z piekarni Montag, które codziennie rano trafia do Muchy. Chrupiąca skórka, miękki środek i zniewalający zapach - wystarczy polać go wysokiej jakości oliwą, by poczuć się szczęśliwym.
Do pieczywa oczywiście powrócimy w osobnym tekście, bo Mucha nie byłaby Muchą, gdyby nie zostawić kilku niedopowiedzianych niuansów na zaostrzenie apetytu. A tymczasem...
Przyjdź, spróbuj, wybierz swoją ulubioną oliwę. Bo u nas dobre rzeczy lubią chodzić parami — wino i oliwa, chleb i rozmowa.








Komentarze